CO TO JEST ZBAWIENIE?
Aby lepiej zrozumieć na czym ono polega, zacznę od spostrzeżenia rymem napisanego przez Jana Kulika:
"SWIADOMY WYBÓR?"
"Do stołu z plagą racji
Rodacy siadają
Rodzinnych tematów
od wieków nie mają
Winią się wzajemnie
Błotem obrzucają
Miłości wyzbyci
Na zbawców czekają
Zajrzyj w serce człeku
Miłość podpowiada
Ojciec ze zbawieniem
Tam przy stole siada"
Co to jest ZBAWIENIE ?... TO PRZEBACZENIE. Kiedy w Miłości Serca Przebaczasz... NASTAJE ŚWIATŁO. Bo ŚWIATŁEM ŚWIATA JESTEŚ.
Bycie w ciemności "nie daje" ci GO "zobaczyć". Jesteś w ciemności, kiedy odbierasz świat w którym żyjesz przez emocje " wywoływane " przez twoich Braci i Siostry. Jak możesz wówczas "zobaczyć" TU Raj ?... Szarpiące cię emocje wciągają cię w SŁABOŚĆ...
Jak chcesz powrócić do MOCY BOGA w tobie, jeśli NIE przebaczysz i nie uwolnisz negatywnych emocji?...Tej energii nagromadzonej od wieków w tobie?... Energii wypieranej przez kolejne żywoty, do podświadomości najgłębiej, jak się dało... Aż wreszcie skostniała, tworząc coraz większe blokady w dotarciu do BOŻEJ MOCY w tobie.
Będziesz tak długo poddawany silnej polaryzacji dwubiegunowego świata, aż WRESZCIE UWOLNISZ ten skostniały genetyczny, karmiczny ZAPIS w sobie...
Wszystko w Kosmosie, którego jesteśmy częścią, jest cykliczne, fraktalne. Podlegamy również kosmicznemu PRAWU PRZYCZYNY I SKUTKU...Dlatego będziesz tak długo "przychodził" w dualistyczny świat , świat przeciwieństw, w którym będziesz doświadczać bólu, cierpienia, nienawiści, chorób, DOPÓKI będą w tobie NAGROMADZONE skostniałe emocje- ENERGIA..., którą TYLKO TY sam/a możesz ŚWIADOMIE UWOLNIĆ!
Uwalniając swój ZAPIS energetyczny negatywnych emocji w sobie, TWORZYSZ coraz wiekszą PRZESTRZEŃ WOLNOŚCI SERCA. Jest TO fundament naszego WZNIESIENIA, WEJŚCIA w tym czasie NAJWIĘKSZYCH teraz przemian, w 5-ty duchowy wymiar, w 6 ste Słońce... Wydarzy się TO "za chwilę" i wyłącznie PRZEZ SERCE...
MOC BOGA w tobie jest ŚWIATŁEM, w którym WIDZISZ. Tak, jak Boga Ojca jest UMYSŁ, którym w spokoju myślisz. NIE dotrzesz do tej Jego MOCY, ŚWIATŁA, pozostając w emocjach. Nie pomoże zakładanie MASKI OPANOWANIA, bo to tylko sprytny wybieg naszego ego, ktory wciąga Cię w kolejną iluzję.
PRAWDĄ jest całkowity wewnętrzny spokój, HARMONIA. Nie uzyskasz JEJ, gdy nadal będziesz złotym kielichem, jednak wypełnionym skostniałą energią, na fundamentach starych wzorców myślowych, lęku, nastawień... coraz mocniej pobudzanych bodźcami zewnętrznego świata.
Nie wyjdziesz z chorób, depresji, rozterek, wewnętrznych walk, dopóty nie uświadomisz sobie, CZYM JEST ZBAWIENIE, czym jest WEWNĘTRZNA WOLNOŚĆ SERCA, CO ONA NIESIE i JAK JĄ OSIĄGNĄĆ.
Będziesz kręcić się w miejscu, trwając w iluzji rozwoju duchowego, krążąc jedynie wokół swojej głębi serca... Nadal nie będąc świadomym, że MOC BOGA w tobie ZAPRZECZA twojej słabości.
Uświadommy sobie również, co za tym idzie: nasza słabość wynikająca z negatywnych emocji "widzi" poprzez oczy ciała, rozglądając się wokół w ciemności, by patrzeć na to, co jest DO niej PODOBNE. Patrząc oczyma ciała NIE możesz WIDZIEĆ i NIE MOŻESZ Błogosławić z serca.
MOC BOGA WIDZI ponad pozorami, blichtrem, iluzją. MOC BOGA w tobie niesie ŚWIATŁO, w którym JEST twoje JAM JEST, które chce objąć ciebie, aby stać się JEDNOŚCIĄ.
W ciemności postrzegamy to, co jest iluzją. Moc Boga w tobie, to PRAWDA o TOBIE. Słabość to bożek, fałszywie czczony i uwielbiany po to, aby MOC BOŻA została rozwiana, a ciemność panowała tam, gdzie BÓG OJCIEC rzekł, że ma BYĆ ŚWIATŁO.
Dobrze jest pamiętać, że wewnętrzna MOC pochodzi z PRAWDY i jest ŚWIATŁEM danym jej przez jej ŹRÓDŁO. Słabość natomiast, odzwierciedla ciemność jej wytwórcy. Jest chora i patrzy na chorobę, która jest do niej podobna.
PRAWDA to zbawienie przez przebaczenie i uwolnienie. Jej wolą jest SZCZĘŚCIE i POKÓJ dla WSZYSTKICH. Widzi Ona, że brak w kimkolwiek byłby brakiem we WSZYSTKICH... Słabość spowodowana skostniałymi emocjami, patrzaca w ciemności nie może dojrzeć PRZEZNACZENIA w PRZEBACZENIU i w MIŁOŚCI. Wszystkich innych widzi jako odmiennych od siebie i nie widzi w świecie niczego, czym chciała by sie dzielić. Osądza, potępia i nie kocha. Pozostaje w ciemności i śni o tym, że jest silna i zdobywcza- odnosząca zwycięstwo nad ograniczeniami, które w ciemności urastają do olbrzymich rozmiarów. Boi się, atakuje i nienawidzi siebie.
Uświadommy sobie zatem, że ŚWIATŁO CHrystusa, MOC BOŻA w nas nie jest tym światłem, które widzimy oczami ciała. Warto powtarzać sobie:
NIE JESTEM CIAŁEM, NIE JESTEM MYŚLĄ, NIE JESTEM EMOCJĄ. Jestem ŚWIATŁEM ŚWIATA, tylko uwalniając emocje DOTRZYJ do NIEGO w swoim Sercu...
Uczmy się zatem rozróżniać Światło od ciemności... Uczmy się rozróżniać Moc BOŻĄ w nas od słabości, w którą "wpędzają" nas nasze emocje... To JEST fundamentalna praca dla każdego z nas, tuż przed WZNIESIENIEM.
Z Miłoscią Beata Ohryzko.
Powrót do Artykułów